Czasem wychodzimy na wcześniejszy spacer. Opustoszały park w chłodne dni daje szansę, że Córa zaśnie... I choćby to było przy piersi, a sen na kolanach, zawsze to jakiś kwadrans, a czasem nawet trzy, dla moich przyjemności extra plus.
Dzisiaj udało mi się zrobić małą sesje dwóch prac. Pierwszą z nich jest zakładka, która towarzyszy mojej ostatniej lekturze... A oto i one:
Drugą pracę pokażę niebawem...
Tymczasem zakładkę posyłam na czerwcową zabawę u Hubki.
Książki jeszcze nie dokończyłam, ale wspomnę, że bardzo dobrze się ją czyta.
Mam nadzieję, że nie narażam siebie ani biblioteki, z której ją pożyczyłam;)
Zakładka zostanie w mojej kolekcji, by przypominać mi o wewnętrznej magii, o pięknie i wyjątkowości jaką mam w sobie. Wyjątkowości jaką ma każdy z nas.
Miłego dnia.
Wspaniała zakładka- z taką zakładką jeszcze przyjemniej czyta się książkę!
OdpowiedzUsuńśliczna zakładeczka,miłego czytania
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńtaka magiczna, zwłaszcza ta strona z jednorożcem:)
OdpowiedzUsuń