środa, 27 stycznia 2016

z jajem

Pierwsza kartka w serii "9 kartek w 9 tygodni" w zabawie u Ewy.
Wytyczne : pęknięta skorupka, trawa

   Najpierw powstawało jajo - stara technika "mozaikowa"
-> Wycięłam jajo, ucięłam sobie 3 paseczki z papieru kolorowego . Na jajo dałam nieco kleju i przytrzymując paseczek papieru odwrotnym końcem pędzla odrywałam "kafeleczki".
   Trawy embossingowe na - nawilżonym nieco - perłowym, cienkim papierze...
   Tło z papieru pakowego - postanowiłam niczym nie chlapać;) Jeszcze tylko baza - zielony karton; trochę złotego sznureczka jedwabnego oraz zielonego papierowego...i tekturki do lepszej przestrzenności.

bo każde miejsce jest dobre: łóżko, podłoga, stół...laptop





Karteczkę zgłaszam na wyzwanie WAW # challenge 218











 Szczególne podziękowania składam Ewie za rady, mobilizację w tworzeniu i publikowaniu... ;)


wtorek, 26 stycznia 2016

Tag? Tak!

Jesienna sowa wreszcie znalazła swoje miejsce i może lecieć do Francji.

...a to było tak...

Sowa czekała u mnie od krakowskiej jesieni craftowej. Leżała nieporadnie... aż nastał dzień gdy postanowiłam złożyć jej skrzydła - wcześniej nieco ubarwiając szare, ptasie jestestwo...

Nim odleci na dobre chciałam przygotować jej nieco przestrzeni...

Kiedyś, starsza Sis pokazała mi jak samodzielnie przygotować wymyślnego kształtem taga - co postanowiłam wcielić w życie...
Teraz czas mediowania - u mnie proste tusze i farbki... i zrobiło się jakoś tak jaśniej...
Szalałam kolorystycznie, a sowa postanowiła odpocząć...

Usadziłam ją na gałęzi... oprószyłam brokatowym pyłem...

Dołączyłam wstążki niczym adres do walizki... przybiłam stempelek z kierunkiem lotu - i stwierdzam, że najwyższy czas pożegnać się z ptaszyskiem:)



Sowa do Paryża,
praca na wyzwanie WAW # 218
i tu...
justtagit # wyzwanie-tagowe-2- ciepło

...a ja - do łóżka spać ;)

Uśmiech posyłam... :))


poniedziałek, 25 stycznia 2016

pozytywne oblicze...

Postanowiłam wnieść nieco radosnych, regularnie budujących, myśli i obrazów w swoje życie... i dołączyć do pozytywnej, "pozytywnikowej" grupy :)
Szalona, wspaniała znajoma - czyli Hubka38 kusi na swoim blogu licznymi, jak ona pozytywnymi zabawami :)
-> Czas przelatuje mi jak suchy piasek przez palce... -> Dopiero dołączyłam do sporego jak dla mnie wyzwania - "9 kartek w 9 tygodni"
...a tu nastał już termin, do kiedy można nadsyłać kartkę pozytywnika - w innej zabawie u Ewy, o czym m.in. tutaj.

Cytat na trzecią kartę to: "Ciepły uśmiech jest jak zapach wiosny pośród siarczystego mrozu".
Pozytywnik postanowiłam stworzyć ze starego kalendarza. Sporo w nim czystych kart, twarde okładki, tasiemka zakładkowa...
Wpierw był cytat i szkic ołówkiem, pomysł na kolory...dalej kredki akwarelowe...a dopiero później mogłam nanieść białą farbę akrylową, nieco pasty strukturalnej, klej z brokatem, scrapki...

Rysunek wykonany, nieco "podrasowany"...i przesłany tam, gdzie trzeba, zgłaszam także na wyzwanie WAW # challenge-218-anything-goes



sobota, 23 stycznia 2016

trzy wymiary świętowania

Ania dała w zabawie następujące wytyczne do karteczek:


Próbowałam sama zrobić karteczkowy kolaż, jednak wspaniale zrobiła to dla mnie Ania - za co jestem niezmiernie wdzięczna:)


Oto rezultaty współpracy: Ducha Świętego, który daje natchnienie i siły; mojej - wykonawca planu; Ani - twórca kolażu:



A tak prezentują się pojedyncze kartki:


* choinka: użyłam prócz bazy i zielonego kartonu - farbki do ubrań, ścinki papierów scrapowych, gwiazdka, biały długopis żelowy; gotowy napis


Kartkę zgłaszam na wyzwanie:
MMMchallengeblog # stitching-real-or-faux

 
* pisanka: użyłam piankowego królika, tekturkę, koronkę, ścinki filcu, różę materiałową, pearl pen, kryształek, klej brokatowy, nasiona szyszki, oraz odpadki ze scrapków (np. to co wypada po wycięciu baranka)
 

 
* róża - W roli głównej wystąpiły u mnie: stemple, tusze, farbki do ubrań, śliczne różyczki (niestety nie własnej produkcji), wykrojniki, tekturka... i kropkowy papier scrapowy :)
Od razu odbiłam dwa misiaczki i pomalowałam na 2 różne sposoby :) Niebieski - zasadniczo malowany tuszami, zaś brązowy - kwiaty, tag - malowane tuszem, misio - farbkami do ubrań :D
 
Urodzinowa karteczka dla mej młodszej Sis - wyjątkowo nie sowy, a brązowy miś w fioletowawej oprawie :)
Kartkę urodzinową zgłaszam:
 
Pozdrawiam ciepło :)
 

wtorek, 19 stycznia 2016

czerwony akcent

Prosta kartka świąteczna z wytycznymi w zabawie u Uli - w styczniu: element czerwony.


Zielona baza, papier scrapowy, wstążki, gwiazdki i wykrojnik...grafika z recyclingu :)





Ps. Otóż i różnica robienia zdjęć - światło dzienne i światło nocne (fot. z lampą błyskową).




Uśmiech posyłam :)

Bożonarodzeniowy wieniec

proces wyplatania...
Jesienią jeszcze korciło mnie, by zrobić kiedyś taki wieniec - ale jakoś się poskładało, że dopiero w tym miesiącu odnalazłam kurs "wyplatania" ;) i wzięłam się do dzieła.

Wstążeczki, tusz, papier scrapowy...i dzwoneczek na dopełnienie całości:)


Kartkę zgłaszam: WAW # 217









Zmobilizowało mnie wyzwanie Inki na ten miesiąc - KARTKA z WIANKIEM
Ps. W robieniu wianka korzystałam z tego kursu- ale bezdźwięcznie ;) więc wybaczcie, bo dopiero teraz słucham ;D


:






piątek, 15 stycznia 2016

nim zasnę...

Ogromną przyjemność sprawiła mi przesyłka od Czarnej Damy :) W minionym roku brałam udział w całorocznej, super zabawie "Rok w zdjęciach 2015". Radością była możliwość zrobienia i pokazania innym kawałka swego świata - przyznaję, że kilka zdjęć wysłałam tuż przed ostatecznym terminem :) uff. 



Prezent na koniec zabawy - baaaaardzo miły, piękny i pożyteczny:) Kalendarzyk własnoręcznej roboty przeglądałam kilkakrotnie :)) 
Dziękuję stokrotnie!!!


Obiecywałam sobie, że w tym roku żadnych wyzwań, którym wiem, że ciężko będzie podołać. Ufam, że kartkowanie do takowych się nie zalicza :) ...dlatego też zapisałam aquí, ahíallí - czyli po polsku tu i tam ;)
Zabawa PRZYJEMNA i POŻYTECZNA - polecam!

Tymczasem powiesiłam banerki i znikam do spania :) Rano praca... :))
 Uśmiech posyłam :D

czwartek, 14 stycznia 2016

Ogrzej mnie...

...gdy już nie tylko ciało, a dusza marznie...


 Dzień, czy noc, czy to skwar czy to mróz,
jednaka treść nieodmiennie rozbrzmiewa w tej piosence:
Memu ciału wystarczy trzydzieści sześć i sześć,
mojej duszy potrzeba znacznie więcej,
Memu ciału wystarczy coś wypić i coś zjeść,
trochę pospać na boku czy na wznak
i nasz cud gospodarczy zapewnia mi to, lecz
moja dusza niezmiennie prosi tak: 
Ogrzej mnie!

Wierszyku pełen cudowności,
wspólniku mojej bezsenności
ogrzej mnie, ogrzej mnie!
Rozżarz mnie!
Niedokończona zdań wymiano,
cudowna kłótni w pół urwana
rozżarz mnie, rozżarz mnie!
Ach, życie ogrzej, rozpal duszę mą, bo skona,
od stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona,
wsłuchaj się w duszy mej prośby natarczywe:
Chcę mieć gorączkę! Give me fever!

Rozpal mnie, blada kuzynko Melpomeno,
jedną zagraną dobrze sceną,
rozpal mnie, rozpal mnie,
Ogrzej mnie,
świecie utkany z głupich marzeń,
akordeonie w nocnym barze,
ogrzej mnie, ogrzej mnie!

A świat na to powiada: normalny duszy stan,
to nie musi być stan podgorączkowy,
pana trzeba przebadać,
przedsięwziąć jakiś plan
by te bzdurne problemy raz mieć z głowy!
Kombinują, badają, czy pies to, czy to bies,
a mej duszy radości ciągle brak,
po staremu nadaje uparte SOS,
po staremu błaga tak:

Ogrzej mnie, zażarta na ten świat niezgodo,
z którą rozstałem się tak młodo
powróć, ogrzej mnie!
Rozżarz mnie!
Chwilo szaleństwa i radości
mej tożsamości, niezmienności
dowiedź - rozżarz mnie!

Mój świecie rozpal duszę moją aż do końca,
mój świecie zmień duszę mą w cząsteczkę słońca,
niech świeci w mroku,
niech rozjaśnia dni parszywe,
chcę mieć gorączkę!
Give me fever!

Rozpal mnie, słonecznikowa kresko krzywa,
złota Van Gogha perspektywo
rozpal, rozpal mnie!
Ogrzej mnie!
Miłości, której nie znam jeszcze
z wiosennych bzów liliowym deszczem
Przyjdź i ogrzej mnie!

        / Młynarski Wojciech : Ogrzej mnie


Zeszyt... ołówek, cienkopisy; białe: gesso, pasta strukturalna, farba akrylowa, firanka, scrapki i długopis; wycięta w piance mini-maska ;) srebrny brokat plus embossingowy tusz, złoty puder... klej, gel medium... 
 i mogę się bawić dzisiaj z:
... Przyjdź i ogrzej mnie...



środa, 13 stycznia 2016

Czas...

Często wracam myślami do słów kardynała Wyszyńskiego->
  "...mówi się, że: czas to pieniądz. A ja wam powiem: czas to miłość!"
I choć ten wspólny czas obecności bywa nieraz bardzo trudny, chociaż zadajemy sobie rany, to miłość jest tym, co je leczy. Bóg jest miłością i to On zabliźnia to, co poszarpane, On "leczy złamanych na duchu", On pozwala zakwitnąć nawet pustyni... także pustyni mego serca.

Miłość, która leczy, pozwala wzrastać i kwitnąć - oto symbolika dzisiejszej pracy.
Bóg, który w strapieniu mego serca daje koloryt i radość.


Z mediów - prócz farbek - użyłam gesso, pastę strukturalną, gel medium matt, mgiełki, tusze i suche pastele. Jeszcze tylko scrapki, kwiatki i sznurek papierowy.


Pracę zgłaszam na wyzwania:
WAW # challenge-217-anything-goes

scrapakivi - Wyzwanie-z-gosciem # 49 (inspiracja: dominacja ciepłych barw - róż i brzoskwinia z letnią domieszką zieleni;) )

przydasiepasjonaty # wyzwanie-1
(ulubione: wszelakie kredki/tusze/farbki; tasiemki/sznurki; gaza, tektura)




wtorek, 12 stycznia 2016

Minął dzień NKS...

...czyli nerwowo, kolędowo, sercowo...

inspiracja
W miarę wydobrzałam w chorobie, a dzisiaj wizyta duszpasterska w okolicy... Woda święcona od koleżanki, kropidła brak...a świecy nie zapaliłam - tak jakoś wyszło pośpiesznie - choć kolęda trwała kwadrans jak nic.

W Piśmie Świętym przechowuję kartkę, która stała się inspiracją na miniony, pokolędowy już wieczór
Prosta, piękna - walentynkowa "zdobycz" ;]


Wieczór mijał szybko... dopadłam bowiem czerwoną kopertę, której zapewniłam nowe życie - także w symbolice;)

...dalej stemple, tusze... nagrzewnica...
Efekt:
Zwyczajowo kartkę ślę na wyzwanie: WAW # challenge-217-anything-goes

niedziela, 10 stycznia 2016

uwijam się zwijając paski...

Blok kolorowy, nożyczki, igła do quillingu, grzebień :D, papier na bazę, stempel, tusze, folder do wytłaczania...

Naoglądałam się filmików jak ciekawie dysponować papierem, który tłoczę - np. jak go barwić. Z drugiej strony napatrzyłam się jak moja Sis Mad kręci kwiaty - troszkę jej pomagałam tak się ucząc. Dalszą inspiracją były filmiki na yt.

Tak powstała moja pierwsza w tym roku -  pierwsza sztalugowa, a zarazem pierwsza quillingowa karteczka, która usiłuje dotrzeć wraz ze mną w do mego miejsca pracy:)

Zgłaszam na wyzwania:
WAW - challenge 217
fairytale #challenge-134-everything-goes




Podsumowanie roku i L 4

KSIĄŻKOWO:
Jeśli patrzeć na ilość przeczytanych książek i tematykę - nie udało mi się wykonać nawet połowy moich planów. Udało mi się "przebrnąć" przez większy gąszcz niż opisałam, ale widzę, że wyzwanie mnie przerosło - plan na ten rok: nie robić planów "gigantów" ;) i poddać się bardziej woli Boga niż swoim wizjom...

W ramach podsumowania ROKU KARTKOWEGO... 

Jesienią dostałam za zadanie zrobić 40 kartek dla mojej siostry - plan wykonany w terminie ;) - Tak wyglądała pierwsza wysłana partia:



W grudniu udało mi się wysłać scrapki do kilku ważnych dla mnie osób:)


Sama także otrzymałam super zestaw oraz piękną karteczkę świąteczną :) od Hubka38 - WIELKIE DZIĘKI!!



a także super prezent-zawieszkę wraz z karteczką i życzeniami od Czarnej Damy :)  - (foto)



- Dziękuję Kochane Kobiety!!




Przy okazji Świąt uczyłam się - od mej Sis Mad - ciąć i zwijać paseczki... Troszkę wspierałam się też yt - i tak tuż po świętach powstała moja pierwsza typowo quilingowa kartka.< osobny post>

WAW- challenge217

Nim Rok 2015 zakończył swe panowanie uczyłam się przy hiszpańskiej grupie scrapowej fb (plus filmikach ang. na yt) nowych rzeczy - i tak powstały moje pierwsze kartki-shakery. Chociaż bardzo niedoskonałe, acz znaczące dla mnie:)


Powstało też drugie w mym życiu LO :) - czarno-białe - zgodnie z zasadami.



Sylwester w pracy z <Merci> ale Nowy Rok już przywitał mnie i ugościł na dobre w swych pieleszach. Rodzinne strony i bańki ogniowe...czyli leczenie na całego.

Wracam do życia :) i już myślę, co ciekawego zrobić na wyzwanie w hiszpańskiej grupie... Mam czas do 2 II.
Pozdrawiam serdecznie - M-ka