sobota, 12 grudnia 2015

Madlen

Jedna spośród wielu kartek świątecznych - jest nieco odmienna - dedykowana młodszej Sis - Mad vel "Sowa".
W ruch poszły stemple z sowami, później sowiasta taśma washi, dalej napis Radosnych Świąt...

wnętrze

...na koniec - kredki akwarelowe i troszkę pasty strukturalnej.



Kartkę zgłaszam:
mmmchallengeblog # white-christmas
wordartwednesday # challenge-213-anything-goes
ltscb # 67-its-beginning-to-look-lot-like


Do kompletu postanowiłam dołączyć kalendarzyk na nowy rok - mały, poręczny, zindywidualizowany ;)
Najpierw gesso, później pasta strukturalna.
Niewiele wychodząc poza kolorystykę podstawową, łamiąc nieco brązowymi drobnymi chlapaniami farby (do ubrań;) ), wykorzystałam stemple jak wyżej, nadto sięgnęłam po myszki z innego zestawu (dobra rada kolegi).
okładka w rozwarciu
Jako, że praca jest prezentem świątecznym zwiastującym Nowy 2016 Rok - zgłaszam ją na wyzwanie
skarbnica-pomyslow.blogspot.com/2015/12/wyzwanie-12-swiatecznie-i-niekartkowo

"Pożegnanie"...czyli koniec kalendarzyka i roku



poniedziałek, 30 listopada 2015

Święta w czerwieni i bieli...

Mimo, że nie jest to pierwsza w tym roku kartka na Święta Bożego Narodzenia - ta powstała niejako pod dyktando. Wskazówki z bloga Marianne Design # challenge 141. Grafika i wykrojniki - MD; wymagane kolory: czerwień i biel + ewent. w grafice dodatkowe.




 Gotowa kartka prezentuje się tak:


Wykorzystane materiały:
- stemple i wykrojniki MD --->
- tusze do odbicia i pomalowania stempelka
- wiórki drewniane w charakterze sianka i gaza (pieluszki)
- czerwony karton (baza); biały papier stemplowany i tuszowany (tło); tekturka (na stelaż kołyski); złota tekturka (aureola)
- diamenciki
- czerwony pisak i biała kredka (do pseudoprzeszyć);
- brokat w kleju, taśma dwustronna-pianka, klej Magik.


sobota, 28 listopada 2015

imieninowy drobiazg


Prezent dla drugiej Kasi :) i kolejna inspiracja z "sieci" - tym razem hiszpańska grupa scrapowa :}

Owoce pracy:




Jak się okazało- bardzo szybkie nawet w moim wykonaniu.

Pasek papieru grubszy papier - 5 cm x 29,7 cm. Zaginamy pasek po 1 - 6 - 10 - 15 - 19 - 23 cm - dzieląc całość na mniejsze i większe prostokąty.



wzorcowy przykład jak zginać i skleić "stelaż"
 W środku pola nr 2 wycinamy koło (średnica ok. 4 cm), zaś w polach 6 i 7 (najlepiej złożonych razem) - centralnie koło średnicy ok. 2,5 cm. Z pierwszych czterech części tworzymy podstawę przyklejając część 1. już do fragmentu 5. prostokącika.



Części 6 i 7 (te z mniejszymi dziurami) - sklejamy razem.
Tak powstaje nam coś w rodzaju - pudełeczka na lakier do paznokci.

O ile kurs hiszpańskich koleżanek bazował na jednobarwnym papierze i ozdabianiu go papierem scrapowym (pomiędzy "półeczkami:), o tyle ja wzięłam 2 papiery scrapowe - jeden na stelaż, drugi na tylnią ściankę.
"Półeczkę" i górnie rogi zaokrągliłam, brzegi potuszowałam w odcinającym się kolorze.
Dziurka u góry niczym w typowym tagu. Jeszcze tylko wstążeczki i jakieś ozdoby. Wykorzystałam m.in. środki wycięte uprzednio z bazy. ;)

Ważne: Nauczona ostatnim doświadczeniem apeluję - lepiej jest mieć tworzeniu lakier, który będzie prezentem, czasem bowiem buteleczki bardzo różnią się podstawą, wysokością, zakończeniem... i podane średnice mają się nijak. :-x

Dobrej zabawy życzę! :)))









czwartek, 26 listopada 2015

imieniny Katarzyny

Miało być coś specjalnego... Tematycznie? Klimatycznie?
Kasia jest chodzącym uśmiechem w naszym towarzystwie. - Tak to czuję. - Mimo trudności i bolączek tego świata - ona promuje i niesie z sobą twarz i oczy pełne radosnego, ciepłego uśmiechu.
Co lubi Kasia...? Na pewno słodycze - kiedyś stwierdziła, że jest łasuchem - czego rzecz jasna po niej nie widać:]
Jako, że do czynienia ma między innymi z duuużą ilością ksiąg - postanowiłam dołożyć kolejną, nieco mniejszą ;)
Inspirację zaczerpnęłam z hiszpańskiego  "przepisu" Original Stuff.

Proces powstawania książeczki...


Koniecznie chciałam dać "okucia" i tasiemkę do zamknięcia księgi...


...do stworzenia pudełeczka wewnątrz posłużyła mi okładka starej publikacji...

...trochę papieru scrapowego, taśma klejąca w róże...



...i decyzja by sięgnąć po media - tusz, gesso, farby akrylowe... - Tak powstały różyczki wewnątrz.






Treścią księgi stała się zaś prosta karteczka - użyłam stempel Tilda, tusze, kredki akwarelowe, pisaki z brokatowymi drobinkami...









(Jeszcze tylko życzenia...z miejscem na podpisy koleżanek :D )


... i symbolicznie słodycze. Gotowe!









Książkową karteczkę posyłam na
wyzwania:
ltscb-66-anything-goes
cypc # challenge-289-always-anything-goes
waw # challenge-211-anything-goes



Zamknięta książeczka - wygląd ostateczny





wtorek, 24 listopada 2015

Marcinowi imieninowa

...a Marcinowi złożyłam życzenia dzień po imieninach.
Karteczka i babeczka:
 Skorzystałam z ramki przyniesionej po warsztatach ;) , użyłam stempelka Tilda z szampanem...lecz na użytek własny - trunek zastąpiłam babeczką (eko-deco)



Kartkę z babeczką wsparłam czekoladą oraz  zindywidualizowanym kalendarzykiem przygotowywanym w pośpiechu.
Okładkę "machnęłam" maską i pastą strukturalną. Buteleczkę napełniłam bursztynkami zebranymi osobiście w październiku na polskiej plaży ;) i przytwierdziłam wewnątrz na sznureczku.



Powyższą kartkę zgłaszam na wyzwania:
wordartwednesday # challenge-210-anything-goes
craftyourpassionchallenges # challenge-289-always-anything-goes
lovetoscrapchallengeblog # ltscb-66-anything-goes
kartkoweabc # wyzwanie24-z-jak-zoty


Pora spać... :) 
Słodkich snów ;)

poniedziałek, 23 listopada 2015

11 listopada

Poznałam i pokochałam. Poznań - wart poznania. Poznania i warta Warta...

Narodowe Święto Niepodległości postanowiłam uczcić wizytą w sercu Wielkopolski.
Plan dnia:
- oddać książkę
- nawiedzić kościół Dominikanów
z wystawy jednej cukierni Poznania
- zjeść pyszne szare kluchy w wydaniu kolegi
- zjeść rogala ;D i ewent. kupić jakieś na wynos ;)
- połazić po starówce
- zahaczyć o ulicę i może kościółek św. Marcina
- pamiętać o złożeniu życzeń imieninowych drugiemu koledze...

Dzień rozpoczęty jeszcze przed wschodem słońca...zakończony z jego zachodem...
Kolega... dotarł wraz z pierwszymi tramwajami - ja wcześniej ;)
Pierwszy punkt zaliczony - książka wróciła na regał. Kontynuując spacer dotarliśmy w okolice ryneczku nieopodal Karmelitów...dalej bimbą dotarliśmy w nową część miasta.
Szok?!: kolejno Osiedla: Lecha; Czecha; Rusa... Dotąd znałam raczej dzielnice miasta plus jedno osiedle za Cytadelą ;)

Najpierw II śniadanie, pół rogala marcińskiego...
...kolejnego wzięłam na podróż, dokupiłam też 4 dla bliskich.



Gdy w końcu udało się nam dotrzeć do miasta....


... i nawiedziliśmy kościół Dominikanów...



...kierując się do dworca...


natrafiliśmy na Orszak św. Marcina...




Jedno z czołowych miejsc zajmował nakryty do posiłku stół -> wypatrzyłam Gęsina na imieninach... (aż kusiło, by zostać w mieście na dłużej...)

...dalej przemarsz wojska...


...ale nie tylko...




Byliśmy późno, więc św. Marcin dotarł już do zamkowych murów...






Ps. 1.  Szare kluchy wzięłam też na wynos :x
Zajadając się w pracy na drugi dzień...
 Ps. 2. Dwa dni po powrocie z Poznania jadłam "rogala poznańskiego" w Krakowie - w uznanej cukierni. Byłam przerażona. Nijak się ma do oryginału. Masy makowo-orzechowej było tyle, co kot napłakał - chyba tylko dla złamania koloru ;( a ciasto rozpadało się jakby było nieświeże:(( kruszyło się na mnie przy każdym z dwóch ugryzień. Zniechęcona zabrałam do porównania rodzicom - "starego", bo kupionego 11 XI w Poznaniu rogala i teoretycznie świeżego, bo z popołudniowych godzin "krakowskiego". Brak słów.


listopad w skrócie - i w obiektywie

Czas wypełniony po brzegi, bezlitośnie upływa... Każdy weekend mocno zajęty, podobnie jak niemiłosiernie gnające "zwykłe" dni tygodnia, przy czym każdy taki niezwykły... :)

Soboty miesiąca gnają jedna po drugiej, pędząc skocznie ku końcowi roku - niczym Mikołaj na saniach...
I. Krakowska Jesień Craftowa -> dylematy co tu wybrać... ;)



II. Zajęcia i mnóstwo mądrości filozoficzno-teologicznej ;)
czas zadumy...

- ... po drodze święto 11 listopada
III. Cały dzionek w pracy...

Przede mną IV sobota i Andrzejki...


Ad. I - Krakowska Jesień Craftowa - było niesamowicie! 
Przybyłam na 10-tą, zaopatrzyłam się w bilet wstępu dla siebie i kolegi - dzięki czemu zyskałam dwa zestawy-niespodzianki od eco-deco (znam, korzystam;) )
Spooore zakupy dokonałam już wcześniej - zniżki ok.10 % stanowiły nie lada zachętę. Niektóre "przydasie" upatrzyłam sobie w sklepie, który w dniu zlotu oferował zniżkę, a także umożliwiał transakcje bezgotówkowe - kuszące, wygodne, acz niebezpieczne;) Dobrze wiedzieć wcześniej czego się naprawdę szuka - choć trudno tylko na tym poprzestać - sprawdzone! ;) 
Ogromną przyjemnością było dla mnie wybieranie papierów w Galerii Papieru, która nie dość, że jest moim faworytem w tej "działce", to oferowała bardzo dogodne ceny:) Od rana szaleństwo klientów:D
Ważnym punktem programu dnia były dla mnie warsztaty.
I Make&Take - ŚWIĄTECZNE KARTKI - przy jednym stole kilka kobietek - tu prócz radości tworzenia naprawdę niesamowite (!) było dla mnie poznanie na żywo Hubki. :))
II Make&Take z pocket scrapbooking na dotyczył tworzenia Project Life-ów czyli taki pamiętników ze zdjęć i myśli zamkniętych w koszulkach foliowych albumu;) 

Garść zdjęć z powyższej imprezy opublikowano na stronie Krakowskiej...

Ad. II - treść wykładów mam w zeszycie na półce...trochę też w głowie.

Ad. 11 listopada - wymaga osobnej notki.

Ad.III - ..."I tak upłynął wieczór i poranek..." - a raczej poranek i wieczór ;/ Mimo, że lubię to, co robię - jakoś ciężko na sercu gdy koniec pracy w sobotę oznacza koniec dnia... Samopoczucie kreta.

Ad. IV ... czas pokaże.

piątek, 13 listopada 2015

moo-chas gracias

Gdy tylko zobaczyłam ten zestaw digi-stempelków - wiedziałam, że muuusi być mój ;) Zaprzyjaźnione Siostry zakonne są z założenia hiszpańskojęzyczne (jak założyciel ich Wspólnoty:) ), uznałam zatem, że na pewno będzie okazja, aby tę grafikę wykorzystać.
Kartka powstała jako podziękowanie za możliwość pobytu u Sióstr.
Inspiracją do pomalowania stempelka był wiersz pt. Kolorowa krowa
"Żyła, była sobie krowa
niesłychanie kolorowa.
Brzuch - brązowy, pysk - zielony,
róg - czerwony z jednej strony,
a na grzbiecie - popatrz! Łata!
Jaka wielka i pstrokata!"

 - zainteresowanych odsyłam do lektury całego wiersza choćby tu @


 Bledziutką krówkę posyłam:
mmmchallengeblog # many-thanks
wordartwednesday # challenge-209-anything-goes
catchthebugblog # november-anything-goes-challenge

jesienna wiewiórka

Może nie był to najlepszy moment dla powstania tej kartki - ograniczona ilość kredek przy sobie, nienajlepszy papier... Muszę przyznać, że wiewiórkowy digi-stempelek Bugaboo kusił mnie od dłuższego czasu.
W październiku ze spacerów wracałam z kieszeniami pełnymi kasztanów, wśród nich znalazł się także taki mały - idealny do ozdobienia kartki - nadto mała szyszka, muszelka, sznurek, cytat... i  gotowe.




Peześwietloną słońcem pracę posyłam:
wordartwednesday # challenge-209-anything-goes
catchthebugblog # label/challenge

;)

środa, 28 października 2015

krowa kwiatowa

Tak bardzo spodobała mi się digi-krówka, że powstała kolejna kompozycja z jej udziałem. Zwyczajowo więc kredki akwarelowe, d.stempel, coś z wykrojnika... jeszcze tylko troszkę gazy i pręciki (to miał być kwiatek, choć moją Sis mało przekonuje;) ).




wordartwednesday # challenge-207-anything-goes
craftyourpassion # challenge-285-always-anything-goes
 lovetoscrap # ltscb-64-anything-goes