Pytam siebie czym jest piękno..."
- tak sobie nucę w myślach... a u mnie... jedzenie po nocy... wietrzenie kuchni, póki dobre powietrze... komentarze o przejazdach pociągów... i jakoś sen wciąż oddalany.
Z myślą o zabawie kwietniowej u Inki powstała następująca praca:
Wykorzystałam:
pudełeczko po kremie do rąk, piankę, filc, zapachowe świeczuszki, papier skrapowy i karton, tasiemkę, świąteczną grafikę (die cut), taśmę dwustronną, klej na gorąco, klej do tekstyliów/korka...)
Mała forma, a jednak zauważalna - wzbudziła ciekawość odwiedzającej nas koleżanki ;)
Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się Inkowy pomysł na "małe formy"... Jest do czego sięgać, gdy chcemy właśnie jakiś drobiazg dla bliskiej nam osoby :))
Bawię się:
swietanaokraglo # Małe formy na święta 4/12 - zestaw tea lightów
Miłego dnia życzę! a wcześniej spokojnej nocy :)
Pomysłowo z tym pojemniczkiem po kremie !!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś pudełko, warto takie opakowania "przerabiać", wychodzą ciekawe drobiazgi.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na recycling :) Świetnie się prezentują te świeczuszki :)
OdpowiedzUsuńTaaak! takie malutkie prezenty się bardzo przydają ;) Ale wpadłaś na świetny pomysł z wykorzystaniem okrągłego pudełka - coś takiego, i trzy się zmieściły! :) Bardzo mi się podoba Twoja wersja!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł i cudne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńNo i recykling :) Nadałaś rzeczy na wyrzucenie - nowe życie :)
A ja to uwielbiam :)