wtorek, 10 marca 2015

przebłyski

źródło grafiki

Nie mam pojęcia o czym myślałam czytając pierwszą część Kronik...jako, że dopiero okładka drugiego tomu uświadomiła mi jak mocno tkwi we mnie wizja, że bohater musi mieć ze 40. lat - zawód "chirurg" nie kojarzy mi się z młodością.  ;)
... a słowa upewniły mnie jak bardzo się myliłam - cyt. "W moim dwudziestopięcioletnim życiu..." (s. 7)
Przeczytałam Pierwszą Kronikę... z niekłamaną przyjemnością. Z ogromną chęcią jęłam wgłębiać się w kolejną część - W cieniu kaplicy.

Rzecz się dzieje blisko dwa lata później. Główny bohater i autor kronik - chirurg Hugh z Singleton - przypomina nam pokrótce kim jest, w jakich okolicznościach dał się nam poprzednio poznać. Wspomina o sprawach, które wyjaśniał, i o kobietach, które poniekąd go fascynowały/fascynują ;)
Podpatrujemy "mistrza" gdy zszywa rany swoich pacjentów, miesza lecznicze zioła, zakłada gips, czy operuje zatokę, ale widzimy również jak podczas nieobecności lorda Gilberta Talbota wznawia turnieje łucznicze, pilnuje miasteczka, dba i wymaga od jego poddanych. Bycie rządcą i chirurgiem, a także pomyślność w rozwiązywaniu trudnych i "podejrzanych" spraw, bywa błogosławieństwem i przekleństwem.  Zagadka tajemniczej śmierci dozorcy miasteczka Bampton jest kolejną sprawą z którą Hugh musi się zmierzyć. Na tym się nie kończy. Rezolutność i zaradność w poszukiwaniu "winnych" skłania duchownych rodzimej parafii, by młody chirurg wyjaśnił co się stało z ich "podopiecznym". - 
"Wino, nie piwo. To oznaczało, że wikarzy z kościoła św. Berenwalda czegoś ode mnie chcą". (s.118) 
- Rozwiązania na dręczące pytania przyjdzie szukać w przyległych osadach, w miasteczku...w lasach, chatach, a nawet na cmentarzu...a poszukiwanie odpowiedzi nie obywa się bez narażania już nie tylko zdrowia, ale także życia.
Swoimi sukcesami i rozterkami Hugh dzieli się  z przyjacielem i mentorem, profesorem w Oxfordzie - Johnem Wycliffem. Jego także się radzi jaka powinna być żona;) 
A jak się skończy kwestia poszukiwania winnych i połowicy - zapraszam do indywidualnego zgłębienia treści książki. :)

 Lektura bardzo wciągająca. Przyjemna, napisana gładkim, ładnym językiem. Wątek kryminalny - mocno spleciony z kwestiami wiary w Boga :) ...plus liczne opisy wystawnego jedzenia serwowane w zamkowych komnatach :))) Przyjemność dla ciała i ducha... Polecam gorąco!

Ps. Dzisiaj kolega, którego doktorat tyczy czasów średniowiecza, oświecił mnie, że John Wycliffe to postać historyczna...i był on heretykiem. - Zainteresowanych odsyłam do wikipedii ->Wycliffe<-

Poniżej zwyczajowo kilka cytatów ;)

"Nazajutrz był Wielki Piątek. Odtąd ten dzień miał nabrać dla Matyldy szczególnego znaczenia, albowiem będzie już upamiętniał nie tylko śmierć naszego Pana, lecz także jej osobistą, bolesną stratę. Ja przypominam sobie o własnej stracie, ilekroć widzę gruszkę, czuję zapach goździków lub spożywam wieczerzę wigilijną." (s. 21)

"Życie mnie nauczyło, że łatwiej jest powiedzieć później to, co należało rzec wcześniej, niż cofnąć słowa, które nigdy nie powinny zostać wypowiedziane." (s.45)

"Na poprawę mego humoru wpłynęły z pewnością promienie słoneczne ogrzewające moją twarz, lecz także pogawędka z tą urodziwą niewiastą. Nie jestem biegły w takich sprawach, ale wydaje mi się, że Matylda ze mną flirtowała. Albo to było to, albo po prostu wpadł jej do oka jakiś pyłek i dlatego trzepotała rzęsami." (s.107)


"Kobiety, jak powiadają mędrcy, są najbardziej niestałe w uczuciach ze wszystkich Bożych stworzeń." (s. 192)

"Umiar we wszystkim. Znajdź sobie żonę, która jest piękna, lecz nie przesadnie. Niech to będzie niewiasta pochodząca z w miarę zamożnej rodziny, rozumna, ale nie przemądrzała." (s. 192)

"Człowiek, który służył ze wszystkich sił Bogu i ludziom, powstanie z grobu, aby dostąpić życia wiecznego. Czyż nie jest to zwycięstwo?" (s. 221)

"Czy chęć posiadania żony, myślałem intensywnie, jest tylko pragnieniem, czy raczej głęboką potrzebą? Bóg rzekł, iż niedobrze jest, aby mężczyzna był sam, i że da mu niewiastę do pomocy. Muszę się więc modlić o to, czego potrzebuję, nie zaś o to, czego pragnę." (s. 310)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz