Przykłady:
. . . ostatnio miałam jakąś słabość do motylków . . .
. . . zamysł . . .
. . . i ostateczny pomysł na całość:
. . . a to już mało praktyczna zakładka ze skóry ;) z miejscem na ołówek ;)
...A później nastąpiły te ciężkie dni grudniowe. "Nici" z wyjazdu do Białki i wspólnego świętowania urodzin i "Mikołajek". . . Grrr . . .
Tuż przed Świętami - zahaczyłam jeszcze o Rynek i Kiermasz. . .
Wieczerza Wigilijna w poszerzonym gronie rodzinnym była bardzo miłym, zaskakującym zakończeniem roku liturgicznego i rozpoczęciem kolejnego:)
* * *
..bo życie jest bardziej złożone w moich przeliczeniach niż w logice przeciętnego Polaka - nawet taki rok... Dla mnie ma on co najmniej 3 wykładnie: Rok liturgiczny, Rok kalendarzowy, Rok akademicki... Cóż - w retrokonwersji posługuję się zwykle rokiem akademickim ;D
Bywa też, że sięgam po inne przeliczniki czasu ;)
* * *
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz