wtorek, 13 listopada 2018

świętowanie odzyskania Niepodległości...

...a było tak...


Z nocnego pociągu wyszliśmy ok. 5.35...


Msza święta poranna w kaplicy Fary...












Nie trudno rozszyfrować, gdzie spędzaliśmy ten uroczysty Dzień, jeśli czyta się dokładnie to, co na zdjęciach ;)






 Rano zimno i szaro-buro - wraz z upływem czasu coraz bardziej słonecznie i radośnie...









 
Oto obraz tego, jak Świętowali Poznaniacy i przybywający do Poznania:

 ...a to naprawdę tylko marna namiastka!
(ps. sfotografowana kobieta miała nadto kolczyki z białym orłem na czerwonym tle - fot. w Rynku)







Prócz Świętowania 100 lat odzyskania Niepodległości na Placu Wolności - obchodziliśmy huczne tu imieniny ulicy - Święty Marcin... (zdjęć nie robiłam).




Tradycyjnie moje ścieżki prowadziły w kierunku Świętomarcińskiego rogala...szarych kluchów, a także zupy z gęsiną:
 Refleksje wczorajsze: można było pojechać do Warszawy, a za rok - tradycyjnie Poznań... no, cóż: "Mądry Polak po szkodzie".

Ciekawe jak Wy spędzałyście ostatnie dwa dni...
Miłego, szybkiego, "krótszego" tygodnia ;)

1 komentarz:

  1. Moniko! Bardzo dobry wybór Poznań, Jedno miasto a dwa święta przeżyliście,Menu też Super, Ja spędzałam po cichutku w domu - Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń