wtorek, 26 stycznia 2016

Tag? Tak!

Jesienna sowa wreszcie znalazła swoje miejsce i może lecieć do Francji.

...a to było tak...

Sowa czekała u mnie od krakowskiej jesieni craftowej. Leżała nieporadnie... aż nastał dzień gdy postanowiłam złożyć jej skrzydła - wcześniej nieco ubarwiając szare, ptasie jestestwo...

Nim odleci na dobre chciałam przygotować jej nieco przestrzeni...

Kiedyś, starsza Sis pokazała mi jak samodzielnie przygotować wymyślnego kształtem taga - co postanowiłam wcielić w życie...
Teraz czas mediowania - u mnie proste tusze i farbki... i zrobiło się jakoś tak jaśniej...
Szalałam kolorystycznie, a sowa postanowiła odpocząć...

Usadziłam ją na gałęzi... oprószyłam brokatowym pyłem...

Dołączyłam wstążki niczym adres do walizki... przybiłam stempelek z kierunkiem lotu - i stwierdzam, że najwyższy czas pożegnać się z ptaszyskiem:)



Sowa do Paryża,
praca na wyzwanie WAW # 218
i tu...
justtagit # wyzwanie-tagowe-2- ciepło

...a ja - do łóżka spać ;)

Uśmiech posyłam... :))


11 komentarzy:

  1. Tag mnie zachwycił! Prawdziwa rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza sówka ,piękne tło dla niej stworzyłaś .Tak piękne,że nie odleci :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Z bólem serca wysłałam ją tymczasem nad morze... czeka na międzynarodowy transport ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny tag z uroczą sową. Podobają mi się jego kolory, bardzo przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  5. na żywo jeszcze piękniejsza! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na żywo jeszcze piękniejsza! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale urocza sowa ! Śliczna :) o jeszcze te piórka z tyłu ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. jaa slodka:)pozdrawiam cieplutko dziekujac za udzial w Wyzwaniu JUST TAG IT!

    OdpowiedzUsuń