poniedziałek, 9 lutego 2015

(około)kuchennie

...tup...tup...tup...Nadchodzą Walentynki... 
Spodziewam się prezentu handmade od mojej sis... Tymczasem i ja zrobiłam dla niej drobiazg :)
Wymyśliłam sobie, że i tym razem sięgnę po motyw SOWY - będzie to już mój ulubiony symbol mojej młodszej siostry - Madlen;) 
(Starsza Sis "ma na trzecie Róża" - więc to, co związane jest ze wspomnianym kwiatem - niezmiennie staje się jej własnością;))

...Wracając do Madlen i sów. Zwyczajowo projekt został odłożony "na później" - bo ważniejsze były wymianki - książkowa i handmade ;)) - Notabene: Super sprawa!

Drobiazg dla Mad kończyłam zatem wczoraj w nocy :) choć "skrojone" sówki czekały ze dwa tygodnie. 




Wykorzystany materiał: filc, koronka
Szycie ręczne :)



 ...dziesiątki przymiarek....




...uwieńczone sukcesem :))


Ta-dam: rodzinka w komplecie ;) 
Sowy-ocieplacze na ugotowane jajka. W tle silikonowa podkładka... ;)

Czerwone, filcowe sówki-ocieplacze zgłaszam na wyzwanie:



6 komentarzy: