wszystko...
Słucham i wpadam w siebie mocniej niż ostatnio.
Blog - niczym papieru blok, by coś notować, uporządkować, zaszufladkować... by coś tworzyć, odtworzyć, by się na świat otworzyć...
Zapis wnętrza? I czym się wywnętrzam? Od dwóch lat miotana w świecie kosmetyków, jedzenia... Odsunęłam się od pasji, do których próbuję wrócić... Co się podziało, że we mnie mnie samej tak mało? Kolory złudzeń zalewają moje myśli i serce na różnych poziomach... Jak często odrzucam Światło... Jak daleko odsuwam się od autentycznych barw życia...
...aż pojawił się Ten...z którym dobrze się dzieli czas i myśli...i nawet jeśli włos na czworo, to bez złości, bez gniewu...
"...na skrawkach cisz nagrywam Ci mój list..."
i wrócił temat zapisu tego, co mnie tworzy...
...i czekam na list...ale Poczta Polska znowu zawodzi... jak wilk do księżyca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz