poniedziałek, 2 marca 2015

"przeczytane" - szybkie podsumowanie i dłuższy komentarz ;D

Książki, które (od stycznia) wpadły w moje łapki i udało mi się je przeczytać - zasadniczo opisałam już w poszczególnych postach. To podsumowanie ma mi ułatwić podliczanie centymetrów;) tak istotne w wyzwaniu Przeczytam tyle, ile mam wzrostu. O ile odkreślanie książek z 29 pozycji listy wyzwaniowej nie jest tak trudne, o tyle te centymetry przysparzają mi drobnego kłopotu - mierzę po kilka razy, by przypadkiem się nie przeliczyć in plus dla mnie. Grr... Zwłaszcza, że książki nie są takie same - mając nawet tę samą ilość stron, a różny papier... i z reguły nie są nowe.

 Reasumując:
 (styczeń/luty 2015)


18 * Arabska córka -  2,4 cm
* Arabska żona - 3,3 cm
14* Impreza - 1,5 cm
8* Nawrócona wiedźma  - 0,7 cm
______________________
12,4 cm
 

Faktem jest, że często sięgam po poradniki, które z natury rzeczy wymagają więcej czasu i uwagi w lekturze, niż beletrystyka. Tym razem przewaga tej drugiej sprawiła, że mogę od 158 cm wzrostu odjąć 12,4 cm;) co daje 145,6 cm do przeczytania w najbliższych 10-ciu miesiącach;) Pytanie: Czy podołam...?

A jeśli chodzi o treść - z przyjemnością siegnę po kolejne części "arabskiego cyklu". Przyznam, że i tzw. literatura dla mężczyzn wciąga; jednak, mimo, że książka Sto imion jest interesująca, to początkowo ciągnęła mi się jak flaki z olejem :x
* * *
Zastanawiam się, na ile lektura książek staje się dla nas przyjemnością, swego rodzaju gimnastyką, sportem, wyzwaniem, udowadnianiem sobie i/lub komuś, że potrafię... a na ile smakowaniem.
Ciekawe ile z takiej lektury zostaje w nas samych i pracuje jeszcze długo dłużej niż samo przeczytanie i streszczenie... Są książki, które czytamy i zapominamy; są takie, których opowiadanie innym utrwala w nas treść, którą poznaliśmy; są takie, które otwierają oczy na nowe spojrzenia, pomysły, idee... Myślę, że każda ma na nas wpływ - jedna krótkotrwały, inna silniejszy.
Pozytywny aspekt, niezaprzeczalny - czytamy, zastanawiamy się, myślimy... :)

...a w moim pokoju przypinka z którychś tam Targów Książki w Krakowie o treści:
"Kto nie czyta - ten bandyta!"
 - i tym optymistycznym akcentem kończę powyższe wywody ;)))
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz