Wyzwania

Największym dotychczasowym wyzwaniem jest dla mnie macierzyństwo... Na wyzwania scrapowe ostatnio najzwyczajniej nie nadążam.

Kartka przygotowana na grudniową zabawę u Ani zapodziała się w czeluściach plecaka tuż przed sesją zdjęciową...a odnalazła się dopiero wczoraj wieczorem, gdy wkładałam do kieszonki plecaka karty biblioteczne. 

Odkładanie na później kończy się jak z wspomnianą kartką - bo przecież nie będę znowu robić zdjęć nocą... 

Tym razem zupełnie nie scrapowo. Wzięłam się za Motywator... /M.H. i nie zamierzam odpuścić.

 Szczęśliwego Nowego Roku!